prostozboiska.pl
prostozboiska.pl

Ból pięty u dziesięciolatka, co to może być? Czy to pięta Haglunda?

 

Bóle pięt czy też ból pięty u dzieci w wieku 10-14 lat, szczególnie tych, które intensywnie uprawiają sport to bardzo częsta przypadłość. Dziecko odczuwa ból pięt po treningu a nawet przy zwykłym chodzeniu. Nie może biegać, trenować ponieważ ból jest dokuczliwy i uniemożliwia aktywność.

Co to może być? Czy to samo przejdzie?

Jest to schorzenie, którego nazwa może być dla rodzica przerażająca. Rodzic słyszy bowiem od lekarza ortopedy: jałowa martwica kości piętowej. MARTWICA ?!!! Słysząc to słowo najgorsze myśli przychodzą do głowy. Ale uwaga – nie panikujcie Drodzy Rodzice. To tylko tak groźnie się nazywa i na pewno Waszemu dziecku nie grozi amputacja. Inną mniej przerażającą aczkolwiek równie skomplikowaną nazwą tej przypadłości jest: pięta Haglunda.

Skoro znamy już nazwę pora wyjaśnić co to dokładnie jest i jakie działania my jako rodzice powinniśmy podjąć żeby pomóc naszemu dziecku. Więc zacznijmy od wyjaśnienia skąd się bierze ta przypadłość. Otóż związana jest ona z procesem intensywnego wzrostu, który występuje w wieku dojrzewania czyli w przedziale wiekowym 10-14 lat. Ból wywołany jest stanem zapalnym, który rozwija się w okolicy guza piętowego. Jest to miejsce gdzie ścięgno Achillesa przyczepia się do kości piętowej. Przyczyną pojawienia się podrażnienia i stanu zapalnego jest niedokrwienie kości piętowej. Gdy kość piętowa nie jest odpowiednio ukrwiona dochodzi do nawarstwiania się chrząstki na guzie pięty co z kolei powoduje drażnienie ścięgna Achillesa (ścięgno Achillesa ociera o zgrubienie guza piętowego) co może prowadzić do stanu zapalnego. Dodatkowo u dzieci, które szybko rosną ścięgno Achillesa nie nadąża za wzrostem kości przez co jest mocno naprężone. Stąd pierwszą metodą łagodzenia objawów bólowych jest stosowanie żelowych wkładek piętowych, które podnoszą piętę i eliminują zbytnie naprężenie ścięgna Achillesa. U niektórych młodych sportowców już samo zastosowanie wkładek eliminuje dolegliwości bólowe i mogą oni normalnie trenować. Bardzo często jednak same wkładki nie wystarczą. Trzeba odpuścić treningi i aktywność fizyczną (nawet wf w szkole) na przynajmniej 2 miesiące. W tym czasie zaleca się wykonywanie ćwiczeń rozciągających oraz zabiegi rehabilitacyjne tj. krioterapia czy lasery. Można również stosować maści przeciwzapalne. Wczesne rozpoznanie schorzenia i rozpoczęcie rehabilitacji skraca czas absencji treningowej.

Co robić? Jak pomóc naszemu dziecku złagodzić dolegliwości?

Pierwszym źródłem kontaktu powinien być rehabilitant, który styka się na co dzień z problemem pięt Haglunda. Zapewne doradzi nam co robić i jakie kroki podjąć. Może również polecić nam lekarza ortopedę, do którego warto się wybrać aby potwierdzić czy mamy do czynienia z piętą Haglunda. Lekarz ortopeda skieruje młodego sportowca na badanie rentgenowskie (RTG). Jeśli rentgen potwierdzi, że to pięta Haglunda lekarz ortopeda może skierować młodego sportowca na rehabilitację. Rehabilitacja polega na połączeniu zabiegów typu: krioterapia, laseroterapia, terapia falą uderzeniową z ćwiczeniami głównie rozciągającymi. Rehabilitację można przejść nieodpłatnie mając odpowiednie skierowanie od lekarza ortopedy bądź też odpłatnie. Ta druga opcja będzie rodziców sporo kosztować.

Niedobór witaminy D3 jedną z przyczyn powstawania tzw. Pięty Haglunda.

Dodatkowo należy zwrócić uwagę na suplementację witaminy D3. Jej niedobór może przyczyniać się do powstawania schorzenia zwanego piętą Haglunda.

Nie tylko dzieci powinny przyjmować witaminę D3, również zaleca się ją dorosłym.

Witamina D3 ma ogromne znaczenie w prawidłowym funkcjonowaniu organizmu i wszystkich narządów m.in. serce, mózg. Sprawia, że system odporności człowieka działa prawidłowo. Witamina D3 zabezpiecza mięśnie i kości przed kontuzjami. Witamina D3 wspomaga przyswajanie wapnia i fosforu, budulców koścca.

Znajdziemy ją w m.in:

  • Tłustych rybach;
  • Tranie;
  • Żółtku jaj;
  • Mleku.

Często jednak sama dieta nie wystarcza i potrzebna jest suplementacja. Dlatego warto zbadać poziom witaminy D3 w naszym organizmie i organizmie młodego sportowca robiąc badanie krwi na oznaczenie poziomu witaminy D3.

Co mówi wybitny ortopeda na temat pięty Haglunda?

prostozboiska.pl: Pięta Haglunda to bardzo duży problem u młodych sportowców. Podzieli się Pan wiedzą praktyczną na ten temat?

Dr Grzegorz Adamczyk: Problem polega na czymś takim: Teraz dzieci są za duże i za ciężkie. I dlatego mamy do czynienia z epidemią przeciążeniową kości. Polega ona na tym, że przeciążona kość ulega niedokrwieniu, potem fragmentacji i potem organizm przebudowuje to miejsce i w ciągu roku ponownie wkleja wszystko tak jak było. W kolanie to się nazywa Osgood – Schlatter… w biodrze Perthes… w kręgosłupie Scheuermann… , 23 nazwiska do zapamiętania. One wszystkie dotyczą tego samego procesu. Przeciążony fragment kostny ulega przebudowie trwającej między sześć miesięcy a rok. Pięta zaczyna boleć po 6-8 tygodniach. Żeby coś widzieć na rentgenie to schorzenie musi mieć minimum 6 tygodni. Taki przeciążony kawałek kości ulega przebudowie. W pięcie to się nazywa choroba Haglunda. Jest to guzowatość kości piętowej i poza bólem nie ma to żadnego praktycznego znaczenia dla dziecka. Ta choroba niczym nie zagraża. Problem polega tylko na tym, że nie można nauczyć się grać czy funkcjonować z bólem. Np. jeśli ktoś w siatkówce ma tego typu problem to ma taki odruch, że wybija się w górę z dwóch nóg natomiast spada na jedną (tą lepszą) i przeważnie sobie coś z nią zrobi. Chodzi o to żeby dobrze rozciągnąć mięśnie łydki, i nie wolno trenować z bólem. Choroba Haglunda jest przebudową kości piętowej; nie ma żadnych odległych konsekwencji pod warunkiem, że pozwolimy dziecku „ogarnąć” ból. To trudno powiedzieć ile to potrwa, czy miesiąc, dwa lub trzy. Następnie mamy całkowitą pewność wyleczenia jeśli nie będziemy dziecka dręczyć graniem w piłkę a jeszcze głupszy pomysł podkładanie czegoś pod piętę i granie na nierównie ustawionych stopach. Choroba Haglunda to jest faza. Jeśli z bólem będziemy próbowali grać to może trwać i rok a do tego wykształcić złe nawyki np. obciążania drugiej nogi (bo zazwyczaj choroba Haglunda dotyczy jednej nogi). Trzeba przyjąć do wiadomości i przeczekać.

Podsumowując – obserwujmy nasze dzieci i nie lekceważmy kiedy mówią: „Bolą mnie pięty”.

Cały wywiad z dr Grzegorzem Adamczykiem znajdziecie klikając tutaj.